sobota, 29 stycznia 2011

Ale lipa...

Wiedziałam, że to się stanie. Na pewno prędzej niż później... I w ramach budowy szybkiego tramwaju na Kozanów wycięto właśnie sporo drzew. Głównie lipy wzdłuz dawnej brukowanej drogi.
I mimo że wiem, ze to bylo konieczne,
że stoje w tych korkach teraz, ktore maja sie trochę rozladować,
że to zadne "cenne" drzewa,
że niektorzy mowia, ze dawno ich tam nie powinno byc...

To mnie jest żal. I już.

Bez względu na to, jak nowoczesnego środka transportu człowiek tam nie umieści, to nie będzie już w tym miejscu najskuteczniejszego ekranu oddzielającego ruchliwą ulicę Pilczycką od ludzkich mieszkań.
Nie będzie niestety już także pachnącej w lipcu bariery z zółtych lipowych kwiatów i bzyczących zagłuszaczy aut. Ale to juz zupełnie nierozsądna uwaga...

Rzeczowo sprawa wygląda tak:
http://www.wroclaw.pl/tramwajem_na_kozanow,.dhtml

Brak komentarzy: